Nasza codzienna komunikacja nie musi być banalna, a słowa, których używamy, prócz pełnienia swojej funkcji mogą też zdobić i ubarwiać wypowiedź, cieszyć i zadziwiać rozmówcę, a nawet wprawić go w lekkie osłupienie. Postanowiłam przyjrzeć się ciekawym słowom i co jakiś czas przedstawiać je tutaj. Część na pewno znacie, tym bardziej zachęcam do używania.
Kwapić się
Kwapić się to inaczej być skorym do czegoś, zabierać się z ochotą, skwapliwie, raźno.
Ktoś się kwapi lub – nawet częściej – nie kwapi się do czegoś. Zauważyłam, że ten czasownik występuje częściej w przeczeniach. Ale prócz tego ktoś może być też skwapliwy i robić coś skwapliwie. Czyż te słówka nie brzmią intrygująco? Czy nie zwracają uwagi, choćby przez samą trudność wymawiania?
Przykłady:
Jakoś nie kwapisz się do tej roboty.
Aż się kwapił, żeby zrobić jej kawał.
Niesnaski
Nie życzę Wam niesnasek, ale samo słowo uważam za całkiem miłe w brzmieniu i jakby takie do głaskania. Jak łasiczka. Aż dziw, że oznacza ono tak przykre rzeczy jak sprzeczki, nieporozumienia i konflikty.
Przykłady:
Między nimi były jakieś niesnaski.
Już mam dość tych niesnasek w pracy.
Mitrężyć (się)
Mam szczególny sentyment do tego słowa, bo często używała go moja babcia. Znaczy ono tyle co zwlekać z czymś, marnować czas.
Przykłady:
Zmitrężył tyle czasu.
Mitrężyłem się w łóżku całe przedpołudnie.
Zbesztać
Nie trzeba zawsze opieprzać, opierdzielać, opierniczać, ochrzaniać. Można besztać. Lepiej brzmi?
Przykład:
Zbeształ mnie za to.
Zostałam zbesztana.
Frymuśny
To inaczej wymyślny, fantazyjny. Niemalże to samo, co "fikuśny", a jednak mądrzej brzmi.
Przykład:
Ale masz frymuśne kapcie.
Co za frymuśny domek!
Zadzierzgnąć
Dosłowne znaczenie (zaciągnąć pętlę) stało się metaforą: nawiązać kontakt z kimś, czymś, zacieśnić relacje. Gdy myślę o tym słowie i chcę je wypowiedzieć, muszę się zastanowić, czy aby na pewno nie ma tam rż. Ale nie, nie ma. Sprawdzałam.
Przykłady:
Podczas wspólnych podróży zadzierzgnęliśmy więź.
Nasz związek się zadzierzgnął.
Szpetny
Słowo na pewno znane, choć chyba zbyt rzadko je słyszę. Może ludzie, których słucham, są zbyt grzeczni, by mówić o kimś, że jest brzydki.
Szpetotą nazwiemy coś niestetycznego, odrażającego, budzącego odrazę ze względu na swoją nieprzyzwoitość. Szpetny może być również czyn: szpetny postępek jest nieuczciwy, niegodny, niemoralny. Taki bardzo fuj.
Słyszałam historię, jak to pewna nauczycielka rozpoczynająca pracę musiała uzyskać od lekarza zaświadczenie o tym, że na pewno nie jest szpetna, bo jeśli jest, to może wystraszyć dzieci i jest to ważkie przeciwwskazanie do wykonywania zawodu. Ale nie wiem, czy to prawda. Ja już takiego zaświadczenia nie musiałam mieć, a też się czasem w szkole pojawiam.
Przykłady:
Ale ona ma szpetnego psa!
Działy się rzeczy szpetne (bardzo piękny przykład z prozy J. Pilcha).
Baczyć
Inaczej mówiąc: uważać, pilnować. To słowo trochę wychodzi z użycia, ale ja bym go broniła. Zwłaszcza pierwszy przykład jest dla mnie mocno inspirujący.
Przykłady:
Bacz na słowa!
Bacz na dziecko, żeby nie wpadło do jeziora.
On nie baczył na nią.
Winszować
Słowo znane w dwóch znaczeniach: przede wszystkim gratulować (winszuję Ci czegoś), ale też – jak się okazuje – składać życzenia (winszuję Ci, abyś…). Dla mnie to słowo brzmi tak, że daje duże pole do interpretacji: czy była w tym ironia, złośliwość, szczypta uszczypliwości? Spójrzcie tylko na poniższe przykłady użycia.
Przykłady:
Powinszować takiej córki.
Winszuję Ci Twej mądrości.
Powinszowałeś mu już?
Niebywały
To inaczej: niezwykły, niespotykany. Czyli taki, który nie bywa, to znaczy, którego nie spotyka się zbyt często. Słowo niby znane, ale chyba dość rzadko używane. Uważam to za skandal.
Przykład:
Coś niebywałego!
Niebywały wyczyn!
Uchybić
Oznacza naruszyć przepis, nakaz, normę lub zwyczaj; postąpić w taki sposób, że ktoś czuje się obrażony lub poniżony. Uchybienie to skutek zaniedbania, niedopatrzenie w czymś; ale także wykroczenie przeciw jakimś normom, przepisom, zwyczajom itp.; zachowanie obrażające kogoś.
Przykłady:
Uchybił swej sławie człowieka roztropnego (ten przykład mnie urzeka, zapisałam go kiedyś w notatniku. Niestety bez źródła. Niech tu sobie siedzi. Może ktoś się przyzna do autorstwa).
Uchybiłeś mu.
Żeby nie uchybić nakazom gościnności, zdjął buty w przedpokoju.
***
Ps. Podczas przygotowania dzisiejszego wpisu korzystałam tylko z jednego słownika, i to jeszcze w stanie najwyższego lenistwa użyłam jedynie jego wersji elektronicznej (którą w razie potrzeby znajdziecie pod tym adresem).
(notatnik do zapisywania frymuśnych słówek: widać, że ręka aż kwapi się do zapisywania; fotografia z darmowego i legalnego źródła)
***
Gdybym chciała postępować według rad dla blogerów, w tym miejscu napisałabym coś w stylu: "Które z tych słów najbardziej Wam się podoba? A może dodalibyście coś od siebie? Napiszcie koniecznie".
Ale Szanowny Czytelnik już wie, że jestem nienachalna. Ale napisać może, z chęcią poczytam.